TEST na wirusa Epstein – Barra (EBV) – Objawy i stadia rozwoju Zespołu Przewlekłego Zmęczenia (CFS)

Myślę, że każdy słyszał o wirusie Epstein-Bara (EBV). Części kojarzy się z mononukleozą, innym z zespołem przewlekłego zmęczenia (CFS). Na tych dwóch przypadłościach medycyna alopatyczna właściwie kończy swoją diagnostykę w tym zakresie, podczas gdy około 70% ludzi jest zarażonych tym wirusem. Na problem diagnostyki nakłada się jeszcze fakt, że laboratoryjnie rozpoznaje się tylko jedną postać EBV, podczas gdy jest ich ponad 60. To pokazuje jak mało wiemy o EBV, a społeczeństwo wydaje się być coraz bardziej zmęczone.

Osobiście wirus Epstein-Barra uznaję za najpoważniejszą z tajemniczych epidemii cywilizacyjnych, z jakimi się dziś zmagamy. Wirus ten leży u podłoża większości chorób autoimmunizacyjnych oraz przewlekłych, takich jak borelioza. Rzadko się zdarza, żeby lekarz wskazał właśnie tego wirusa jako źródło wielu niezdiagnozowanych problemów zdrowotnych.

Nie ma problemu, żeby wykonać testy laboratoryjne na EBV w klasach IgM i IgG, jednak niewiele to wniesie w ogólną diagnostykę, gdyż w podejściu konwencjonalnym na leczeniu mononukleozy zazwyczaj się kończy. Tymczasem wirus Epstein-Bara odpowiada nie tylko za mononukleozę, czy przewlekłe zmęczenie, ale za wiele innych poważnych chorób. Kto w ogóle wspomina o tym, że za wszelkimi chorobami tarczycy stoi właśnie wirus EBV? Fibromialgia, toczeń, zawroty głowy, czy szumy uszne to również sprawka tego wirusa. Natomiast jego punktem docelowym jest opanowanie układu nerwowego.

Wirus osiąga aż 4 stadia rozwoju, w zależności od czynników spustowych z jakimi mamy do czynienia w życiu. I tak też podzieliłam poniższy test. Pozwoli Ci on sprawdzić, czy przypadkiem nie zmagasz się z wirusem EBV.

Epstein-Barr – Stadium 0 – Zakażenie

Zakażenie to początek infekcji wirusem EBV do której może dojść:

  • w łonie matki
  • za pośrednictwem zakażonej krwi
  • poprzez transfuzję (w szpitalach nie bada się obecności wirusa EBV przed transfuzją)
  • poprzez stosunek płciowy lub nawet pocałunek
  • jedząc poza domem (gdy kucharz zatnie się np. nożem)

pod warunkiem, że osoba zakażająca weszła w II Stadium rozwoju EBV.

Epstein – Barr – Stadium I

Wirus rozwija się powoli i bardzo długo w tym stadium, może nie dawać żadnych objawów (jest w formie uśpionej). Nawet jeśli pojawią się jakieś dolegliwości, są one mało uciążliwe dla chorego. Mogą być nimi:

  • ospałość
  • lekkie zmęczenie
  • nieco wyższa podatność na przeziębienie, grypę
  • ból gardła i uszu

Bardzo wiele osób nosi w sobie mało agresywne szczepy wirusa EBV. Jeśli wirus trafi na silny układ odpornościowy może pozostać w tym stadium bardzo długo. Etap ten może trwać tygodnie, miesiące, a nawet dziesięciolecia.

Właśnie w tej I fazie wirus jest najbardziej narażony na zniszczenie, ale też nie sposób go na tym etapie wykryć żadnymi badaniami. Nie walczymy z nim, ponieważ nie zdajemy sobie sprawy z zakażenia.

Wirus EBV przemieszcza się i rozmnaża wyczekując na odpowiedni moment, żeby przepuścić bezpośredni atak, tj. przejść do kolejnej fazy rozwoju. Sytuacja zadzieje się w momencie, gdy wystąpią w naszym życiu jakieś sprzyjające czynniki spustowe uaktywniające wirusa. Wtedy EBV wchodzi w fazę II.

Epstein – Barr – Stadium II

Objawy

  • mononukleoza (“choroba pocałunków”) –
    (UWAGA: Nie każdy mononukleozę przechodzi agresywnie. Wiele osób nie wie nawet, że ją przeszło, bo miało przez tydzień wyłącznie drapanie w gardle i lekkie zmęczenie. Można to sprawdzić jedynie w starych przeciwciałach IgG na EBV).
  • dezorientacja układu odpornościowego(słaba odporność)
  • zapalenia gardła (przy obecności w organizmie paciorkowców)
  • zapalenia zatok (przy obecności w organizmie paciorkowców)
  • spowolnienie pracy wątroby
  • wirusowe zapalenie wątroby typu C (głównie), ale również A, B i D
  • cukrzyca typu II
  • nadwrażliwość na pokarmy, które dotychczas nie sprawiały żadnych problemów
  • zmniejszenie produkcji kwasu solnego w żołądku co skutkuje toksycznym skażeniem jelita cienkiego i zaburzeniami trawienia (pojawiają się wzdęcia, gazy i zaparcia)
  • problemy z krwią, np. anemia (jeśli atak obejmie śledzionę)
  • infekcje dróg moczowych, nerek i pęcherza moczowego (przy obecności w organizmie paciorkowców)
  • problemy kobiece, tj. mięśniaki, bezpłodność, endometrioza, PCOS i zaburzenia ciąży (przy obecności w organizmie paciorkowców i jeśli atak obejmie narządy kobiece)
  • problemy z prostatą, co po dłuższym czasie może spowodować nowotwór tego organu (jeśli atak obejmie narządy męskie)

Krótka charakterystyka

Na tym etapie wirus staje się aktywny (można go wykryć w badaniach). W fazie II może najłatwiej dojść do zakażenia innej osoby, gdyż w organizmie toczą się silne stany zapalne. Dlatego tak ważna jest “kwarantanna” w tym okresie. Powinno się unikać styczności z krwią, śliną i innymi płynami ustrojowymi osób chorych na mononukleozę. I nie narażać innych na zakażenie, jeśli to my chorujemy.

W tym okresie wirus szuka sobie bezpiecznej przystani (organy wewnętrzne) i tam się chowa do czasu wejścia w kolejną fazę. Po tygodniu lub miesiącach trwania infekcji mononukleozy EBV typuje narządy, które najbardziej mu odpowiadają. Na pewno będzie to wątroba, a u większości również śledziona i narządy rozrodcze. Wirusowi szczególnie sprzyjają te narządy z uwagi na duże stężenie rtęci, dioksyn, i innych toksyn w tych organach.

Wirusy rozkwitają na truciznach.

W stadium II wirus może się utrzymać od jednego miesiąca do nawet 20 lat.

I znowu, wirus czeka na wystąpienie dogodnego dla niego czynnika spustowego, dzięki któremu będzie mógł rozwinąć się do kolejnej fazy – Stadium III.

Epstein – Barr – Stadium III

Objawy

Zależnie od szczepu, który zagościł w organizmie obserwujemy:

  • łagodny nawrót mononukleozy
  • choroby tarczycy (niedoczynność, nadczynność, Hashimoto, choroba Gravesa-Basedova, choroba przytarczyc, guzki, cysty, wole, nowotwór tarczycy i inne) – wynik wniknięcia wirusa EBV do tkanki tarczycy
  • stany zapalne narządów, w których zamieszkał EBV (w efekcie powiększenie danego narządu)
  • niewydolność / marskość wątroby (narząd przestaje sobie radzić z wypłukiwaniem toksyn z organizmu)
  • zaburzenia pracy wątroby (co może prowadzić do obniżenia kwasu chlorowodorowego w żołądku i zwiększenia toksyczności układu trawiennego)
  • refluks żołądkowy, zgaga
  • nadwrażliwość na pokarmy (nietolerancje pokarmowe), które wcześniej nie sprawiały nam kłopotów. Dzieje się tak dlatego, że wirus wchłania jakiś produkt (np. ser) i przeobraża go w coś, czego organizm nie jest w stanie rozpoznać
  • kołatania serca
  • borelioza (przy obecności w organizmu wirusa półpaśca, cytomegalii i HPV6)
  • toczeń – to nic innego jak objaw skażenia organizmu neurotoksynami, produktami materii i dermatoksynami wydzielanymi przez EBV
  • egzema
  • łuszczyca
  • łuszczycowe zapalenie stawów
  • celiakia (przy obecności w organizmie paciorkowców)

Wirus osłabiając tarczycę może zmniejszać, bądź zwiększyć efektywność produkcji hormonów, co w efekcie powoduje problemy takie jak:

  • otyłość
  • zmęczenie
  • utrata jasności myślenia (mgła umysłowa)
  • dezorientacja
  • uderzenia gorąca
  • problemy z pamięcią
  • depresja, przygnębienie i stany lękowe
  • wypadanie włosów
  • bezsenność
  • łamliwość paznokci
  • suchość skóry
  • osłabienie mięśni
  • przewlekły ból gardła
  • łagodna gorączka
  • mrowienia, drętwienia
  • zawroty głowy
  • zaburzenia tkanki łącznej (m.in. zespół Ehlersa-Danlosa)

Krótka charakterystyka

Na tym etapie objawy mononukleozy mijają, a lekarz stwierdza, że jesteśmy zdrowi. Układ odpornościowy wraca do trybu czuwania. Nie mogąc wykryć pochowanego w narządach wirusa, organizm dochodzi do wniosku, że pokonał intruza.

Niestety to dopiero początek przygody z wirusem Epstein – Barr, a najsmutniejsze jest to, że lekarz już nie powiąże z EBV żadnego z naszych objawów, czy chorób, które od teraz wystąpią.

Typowy łagodny szczep wirusa może tak zostać uśpiony na wiele lat, a nawet dziesięcioleci. Szczep agresywny już na tym etapie przysporzy wielu problemów.

Badania przeciwciał IgG i IgM w tej fazie rozwoju wirusa wykażą zaledwie przebytą mononukleozę. Nie zdołają już zidentyfikować aktywnego wirusa w krwioobiegu. To jest właśnie największe okno na świat rozwoju tego paskudnego wirusa. Medycyna klasyczna nie dostrzega żadnego ze stadiów rozwoju EBV po mononukleozie, gdyż wirusa już nie ma w krioobiegu, a standardowe nie są w stanie objąć narządów wewnętrznych. Tym samym nie istnieją testy identyfikacji EBV w fazie III i IV.

To co istotne, wirus w III stadium rozwoju zaczyna produkować 3 rodzaje neurotoksyn, które zatruwają organizm i przyczyniają się do powyższych objawów.

  • produkty przemiany materii wirusa (tzw. krętki – substancje toksyczne), które są bardzo podobne do bakterii boreliozy i mogą doprowadzić do błędnej diagnozy (dlatego też badania na boreliozą nie mają sensu)
  • pozostałości starych komórek wirusa (życie komórki to 6 tyg.) – również są toksyczne i zatruwają cały organizm. Im więcej wirusów i im dłużej chorujemy, tym problem się nasila
  • neurotoksyna powstająca z połączenia powyższych – zaburza funkcjonowanie układu nerwowego i odpornościowego

W tym stadium neurotoksyna produkowana jest w strategicznych odstępach czasu, w stadium IV – nieustannie.

Ponieważ wirus wydziela neurotoksyny i toksyczne produkty przemiany materii, rozkładając się, pozostawia po sobie trucizny, ukrywa się w narządach i układ odpornościowy nie jest w stanie oznaczyć go i zniszczyć.

I znowu, wirus czeka na wystąpienie dogodnego dla niego czynnika spustowego, dzięki któremu będzie mógł rozwinąć się do kolejnej fazy – Stadium IV.

Epstein – Barr – Stadium IV

Objawy

Powtarzające się objawy ze Stadium III różni ich intensywność i nasilenie. W Stadium III występowały rotacyjnie. W Stadium IV są nie tylko nasilone, ale przede wszystkim nieustające:

  • stan zapalny ośrodkowego układu nerwowego (OUN)
  • uczucie depersonalizacji, wyobcowania (osoba w tym stadium nie czuje się sobą) – coraz częstsza przypadłość wśród młodzierzy
  • obojętność (zaburzenia neurologiczne w tym stadium powodują zmniejszenie wrażliwości na otaczających nas ludzi i zdarzenia)
  • bezmyślność (zawieszanie się, bezmyślne “gapienie się” w dal i niemoc w działaniach dnia codziennego)
  • nasilająca się mgła umysłowa
  • nasilające się problemy z pamięcią
  • dezorientacja organizacyjna (z rodzaju “nie wiem co mam teraz zrobić? Umyć talerze, czy może posprzątać, a może coś innego?” Myślenie zajmuje tyle czasu, że problemy się nawarstwiają, a człowiek koniec końców nie robi nic, bo masz na za dużo na głowie)
  • depresja i uczucie splątania
  • napady lękowe
  • fibromialgia (nadwrażliwość nerwów, bolesność całego ciała)
  • zespół chronicznego zmęczenia (CFS) – zmęczenie neurologiczne i silne osłabienie organizmu
  • szumy uszne i dzwonienie w uszach (tinnitus / Choroba Maniera) – EBV w nerwie usznym
  • nasilenie objawów boreliozy
  • ból mięśni i całego ciała
  • ból neuropatyczny
  • mrowienie i drętwienie dłoni i stóp (nasilenie, jednostajność)
  • migreny
  • zawroty głowy
  • bezsenność, niespokojny sen
  • pocenie się nocą
  • napady gorąca
  • kołatania serca
  • wypadanie włosów
  • męty ciała szklistego (tzw. “latające muszki”)
  • niedoczynność gruczołu nadnercza (Zespół Cushinga)
  • wydłużona regeneracja organizmu (np. trudności z gojeniem ran)
  • postępujące osłabienie układu trawiennego
  • ucisk w klatce piersiowej – stan zapalny przepony
  • skurcze przełyku
  • astma
  • reumatoidalne zapalenie stawów (RZS)
  • zwłóknienie płuc (przy obecności w organizmie paciorkowców)
  • inne choroby płuc – np. mukowiscydoza, choroby śródmiąższowe płuc (przy obecności w organizmie paciorkowców)
  • choroba śródmiąższowa płuc
  • nasilenie zaburzeń tkanki łącznej (m.in. zespół Ehlersa-Danlosa)
  • sarkoidoza
  • zespół niespokojnych nóg (RLS)
  • Zespół Raynauda (odbarwienia skóry spowodowane słabym krążeniem w kończynach)
  • stwardnienie rozsiane (SM)
  • stwardnienie zanikowe boczne (SLA)

Krótka charakterystyka

Większość zainfekowanych osób na szczęście nigdy nie doświadcza tego etapu. I dobrze, bo objawy z tej grupy są wprost nie do zniesienia. Sama przechodziłam przez większość symptomów z grupy IV i naprawdę nie wiedziałam co się ze mną dzieje? Czasami przychodziły do głowy irracjonalne myśli, że może to wszystko sobie wymyślam, a tak naprawdę problemy są w mojej głowie? Z perspektywy czasu, z pełnym przekonaniem stwierdzam, że nie była to żadna hipochondria, a to co się ze mną wtedy działo, działo się naprawdę. Ty też nie daj sobie wmówić, że wymyślasz sobie objawy. One naprawdę mają realne podłoże – jest nim wirus EBV.

Bardziej agresywne szczepy EBV są w stanie wywołać przeróżne dziwne obajwy neurologicze – kwalifikujące się właśnie na Stadium IV. Ten etap rozwuju EBV jest głównym powodem występowania tajemniczych, nie powiązanych ze sobą na pozór objawów.

Głównym i ostatecznym celem wirusa jest ośrodkowy układ nerwowy (OUN). W tym stadium wirus dosłownie osiada w odsłoniętych nerwach (mielinach). Jest to jednocześnie najbardziej niszczycielska postać wirusa. IV etap rozwoju wirusa to początek chorób demielinizacyjnych układu nerwowego (SM, SLA).

Ten etap zwykle zaczyna się od wyjątkowo długiej rekonwalescencji po wypadku, operacji, urazie lub ciężkim stresie, kiedy człowiek czuje się jakby “potrąciła go ciężarówka”.

Duży problem od strony medycznej leży w myleniu wirusa z periomenopauzą lub menopauzą. Wiele skutków działania EBV w tej fazie, takich jak:

  • zawroty głowy
  • bezsenność
  • niespokojny sen
  • pocenie się nocą
  • napady gorąca
  • kołatania serca
  • depresja
  • wypadanie włosów
  • napady lękowe

łudząco przypomina stan zaburzeń hormonalnych, jednak w praktyce nimi nie jest.

Nosiciele wirusa w tej fazie najczęściej słyszą, że chyba oszaleli, że są leniwi, kłamią, albo sobie coś uroili, gdyż badania krwi, prześwietlenia, rezonans magnetyczny, czy nawet tomografia komputerowa niczego nie wykazują! I nie są w stanie wykazać z powodów opisanych powyżej.

Podwyższone obciążenie wirusowe wiąże się z permanentnym, w tym stadium, wydzielaniem neurotoksyn zatruwających układ nerwowy i mózg zakłocających pracę neuroprzekaźników. Może to prowadzić do niedoczynności nadnerczy, oslabienia układu trawiennego oraz silnego osłabienia organizmu.

Źródła:
  • 1, 2, 3, 4, 5
  • Pender, Michael P. “Epstein-Barr Virus and Autoimmunity” in Infection and autoimmunity / editors, Yehuda Shoenfeld, Noel R. Rose. Amsterdam, Elsevier, 2004
  • Bocian J., Januszkiewicz-Lewandowska D., Zakażenia EBV – cykl życiowy, metody diagnostyki, chorobotwórczość, Postepy Hig Med Dosw (online), 2011
  • Anthony William – Medical Medium – Secrets Behind Chronic&Mystery Illness, 2015

16 myśli na “TEST na wirusa Epstein – Barra (EBV) – Objawy i stadia rozwoju Zespołu Przewlekłego Zmęczenia (CFS)”

  1. Mam 37 lat, dwójkę małych dzieci a czuję, że się sypię. Mam niedoczynnosc, hashimoto, córka 5l ma EBV, wiec pewnie ode mnie- ja sobie badań nie robiłam, ale sadzać po objawach – przewlekłym zmęczeniu, mgła umysłowa, brakiem organizacji, zaburzeniami pamięci, nerwowością sięgającą już takich stanów, że wracam do nałogów, wiele wiele innych… gdy czytam taki artykuł, wierzę, że nie jestem w tym sama, ale od czego zacząć? Leczę się od kilku lat u naturopatów, homeopatów, ale mam wrażenie, że nie wiedza oni a właściwie nie pochylają się w kierunku EBV tylko leczą objawy: żołądek, trawienie, wątroba… zaczęłam protokół jodowy, ale jest mi coraz gorzej… proszę o jakiś kontakt i pomoc w obraniu kierunku, jak to ogarnąć…

  2. Czy na szumy uszne tylko zakraplac dmso do ucha i smarowac wokol aloe vera z wyciagiem z papryczek czy nalezy jeszcze stosowac dmso w inny sposob?

  3. Witam, moja córcia (niespełna 3 lata) właśnie walczy z tym dziadostwem. Czy na tym etapie mogę coś zrobić co pomoże jej zwalczyć wirusa na tym etapie?

  4. O EBV dowiadujemy się zazwyczaj w tym ostatnim stadium drążąc temat swoich dziwnych dolegliwości. Niestety taka smutna prawda.. No chyba, że przy mononukleozie. Jednak po jej wyleczeniu lekarze uważają, że problem z EBV już nie istnieje.

    Na szumy uszne bardzo polecam przepis z DMSO (http://www.mojasymbioza.pl/2017/05/karta-charakterystyki-dmso.html). Wielu osobom to pomaga. Astma to bardzo często glista ascaris w płucach, a przy alergiach trzeba się po prostu wziąć ostro za wątrobę i jej oczyszczanie.

    Zdrówka :)

  5. Bardzo pomocny artykuł, choć zjeżyły mi sie włosy na głowie. Mam fibromialgię, alergia do dziś nie wiadomo na co, bo zdarza się na różne rzeczy, wystartowała dokładnie 11 lat temu, też astma, szumy uszne (obstawiano, że po lekach w dzieciństwie), ni kilka objawów, które w moim wieku mogą być od premenopauzy, ale nie musza. Czyli to wszystko IV stadium ataku EBV???

  6. Dziękuję. Nie wiązałabym tych niedoborów bezpośrednio z EBV, choć pośrednio mogą być z nim związane. Niedobory są zazwyczaj już objawem konkretnej, wieloletniej dolegliwości (którą EBV mógł wywołać). Braki molibdenu np. bezpośrednio wiążę z uwrażliwieniem układu nerwowego przy zagrzybionym organizmie (o czym pisałam tutaj: http://www.mojasymbioza.pl/2017/05/jak-ma-sie-nadwrazliwosc-na-zapachy-do.html), a grzyby akurat z EBV nie mają związku. Jest za to wiele chorób, które w dłuższej perspektywie prowadzą do niedoborów, a u ich podłoża leży EBV (przykładowo borelioza). To wszystko jednak nie jest takie zero-jedynkowe i nie generalizowałabym tego problemu.

  7. Bardzo interesująca jest hipoteza połączenia tegoż wirusa z objawami m.in. boreliozy (ogólnie rzecz ujmując, bez podziału na konfekcje).
    Czy badania wykonuje Pani w Warszawie?
    Zrozumiałam, że jest to biorezonans?
    Pozdrawiam

  8. Witam,
    rzeczywiście nie łatwo jest wygrać z EBV, bo to podstępny wirus. Wymaga to duużo cierpliwości i samodyscypliny. Prawdę mówiąc cały Protokół opisany na mojej na stronie https://mojasymbioza.pl/2017/07/protokol-autoimmunologiczny.html/ – konkretnie pkt 7) dotyczy właśnie tej walki, bo u podłoża choroby AI leżą właśnie wirusy. Oczywiście każdy przypadek jest inny, bo u jednej osoby w skutek EBV rozwiną się np. 2, a nawet 3 choroby autoimmunizacyjne, a u innej żadna itd.. Protokół jest zatem ogólnym zarysem jak podejść do tematu walki z patogenami.

    Czy dochodzi się do zdrowa? Tak, mi się udało tego dokonać (co opisałam tutaj: http://www.mojasymbioza.pl/2017/01/moje-zmagania-z-endo.html), ale wymagało to lat pracy nad sobą. Znam również nie jedną osobę, która doszła do siebie po wielu zmaganiach z ciężkimi przypadłościami.

  9. Jak, po przeczytaniu czegoś takiego, jako osoba nie mogącą już funkcjonować z powodu dziwnych objawów ciała, mam dalej iść przez dzień, przez życie..? Dodatkowo, czując ze moi najbliżsi też borykają się z takimi pasożytami. Czy mogłaby Pani, oprócz tych informacji, kryte kopią leżącego, podać choć jedną informacje o tym, jak wyjść i CZY WYCHODZI SIĘ do zdrowia z takich zakażeń???

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *